sobota, 24 grudnia 2011

Życzenia świąteczne

Niech te Święta Bożego Narodzenia będą czasem radości, pojednania i zadumy nad tajemnicą miłości Ojca,który posłał Jednorodzonego Syna na świat, by ofiarował nam dar swojego życia. Niech Nowy Rok będzie źródłem nadziei, radości i siły oraz przyniesie wiele miłości i dobra

wtorek, 13 grudnia 2011

Już wkrótce kolejny dzień skupienia

Podczas Dni Skupiena rozważamy modlitwę Ojcze nasz i odkrywamy miłość Boga do nas. Jeśli chcesz, dołącz do nas. Zapraszamy! 17.12.2011 o godz.14.30. ul. Romanowskiego 6 Lublin. Pytania i zgłoszenia prosimy kierować do s. Doroty: 81 5259656, lub szargdor@gmail.com

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Adwentowe zamyślenia na "teraz"

Chcę się podzielić kilkoma, adwentowymi myślami, które towarzyszą mi od jakiegoś czasu. Trochę przyzwyczaiłyśmy się do tego, że czas Adwentu, czy Wielkiego Postu wiąże się z bieganiem, załatwianiem licznych spraw, sprzątaniem i robieniem wielu innych przedświątecznych rzeczy.

piątek, 2 grudnia 2011

DZIEŃ SKUPIENIA

Bardzo serdecznie zapraszamy na Dzień Skupienia dla dziewcząt, 
który odbędzie się 17 grudnia 2011r. w Siennicy.  
Zgłoszenia i wszelkie pytania  
prosimy przesyłać do s. Sylwii - s.sylwia.miroslaw@gmail.com

niedziela, 20 listopada 2011

W poszukiwaniu Franciszka

Będąc w miejscu, gdzie św. Franciszek żył i odkrywał swoje powołanie, pragniemy zgłębić jego myśl i razem z nim zadać sobie pytanie „Kim Ty jesteś Boże, a kim ja”. Gdzie znaleźć prawdziwego Franciszka? Szukamy w różnych miejscach. Pierwsze kroki kierujemy do jego doczesnych szczątków. Przy grobie rozmyślamy o pielgrzymce, którą przebył, by dojść do domu Ojca. W okolicznych pustelniach, gdzie spotykał się sam na sam z Bogiem, zgłębiamy w ciszy jego modlitwę.

poniedziałek, 14 listopada 2011

Dzień Skupienia dla Dziewcząt w Zwoleniu

Zapraszamy już 26 listopada o godz. 13. Wszelkie zgłoszenia i ktrótkie informacje o sobie prosimy przesyłać na adres s. Agnieszki Pilskiej: s.agape81@gmail. com.
Do zobaczenia w sobotę 26.11. Pokój i Dobro.

środa, 9 listopada 2011

DUCH ASYSKI


Pan dał nam łaskę, że w Asyżu czekałyśmy na przyjazd Ojca świętego Benedykta XVI, przedstawicieli rożnych religii i tych, którzy uważają się za niewierzących.
Czas ten naznaczony był modlitwą i spotkaniami z ludźmi, którzy dzielili się doświadczeniem jak dziś realizują się słowa: „Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem(Iz 11,6)”. Medytując nad tym snem-marzeniem Boga, wyrażonym przez proroka Izajasza, nad snem-marzeniem Franciszka, których wszystkich nazywał braćmi i siostrami, Biskup Asyżu zaprosił młodzież, by spisała swoje sny-marzenia. Był czas na podzielenie się tym z bratem, siostrą stojącym obok, następnie zostały zebrane i zaniesione do Sióstr Klarysek, by stały się intencjami modlitwy.


Po przygotowaniu modlitewnym, rano 27 października, oczekiwałyśmy Ojca świętego przed Porcjunkulą. Została mi w pamięci jego twarz, zatroskana, zmęczona. Przed progiem Bazyliki powitał każdego z zaproszonych przedstawicieli, a następnie miało miejsce spotkanie właśnie tam , gdzie od wieków się słyszy, że Franciszek wyraził tu swój sen-marzenia, że wszystkich chce doprowadzić do nieba.

Po południu wyruszyłyśmy do Bazyliki św. Franciszka. Miejsca na placu były ograniczone, więc Bracia Kapucyni zaprosili nas do Kurii, by z okien móc uczestniczyć w uroczystościach: modlitwa, śpiewy, symbole światła i wypuszczonych gołębi, zobowiązania, by budować pokój. Cały świat obecny, dużo życzliwości, serdeczności, uśmiechu.
Dziękuję Bogu, że w jakimś stopniu zrozumiałam, co znaczy DUCH ASYSKI.

wtorek, 8 listopada 2011

Kolejny Dzień Skupienia dla Dziewcząt

Już 26 listopada o godz. 14.30 w Lublinie przy ul. Romanowskiego 6. Zapraszamy:)
Pytania i zgłoszenia możecie kierować do s. Doroty Szargi: szargdor@gmail.com

piątek, 28 października 2011

Nowy Arcypasterz w Lublinie


Abyśmy byli narzędziami Bożego Miłosierdzia do podejmowania na co dzień odpowiedzialności za Kościół, a także do tego, by "uczynić archidiecezję lubelską domem i szkołą komunii", wezwał ks. abp Stanisław Budzik, podczas ingresu do katedry.
"Dla was jestem biskupem, z wami jestem chrześcijaninem" powiedział w homilii, przywołując słowa św. Augustyna, nowy pasterz lubelski. Nawiązując do słów Ojca Świętego Benedykta XVI z początku jego pontyfikatu, prosił o modlitwę za to, żeby "nie uciekał z obawy przed wilkami". - Ta prośba Ojca Świętego wydała się wówczas zaskakująca. Dzisiaj się już nie wydaje ani w odniesieniu do Ojca Świętego, ani w odniesieniu do nas. Mamy wręcz czasem wrażenie, że całe stada wilków drapieżnych osaczają Chrystusową owczarnię - mówił metropolita lubelski. Zaapelował o niepoddawanie się zwątpieniu. Wskazał na zapewnienie św. Pawła, że jeśli Bóg jest z nami, to któż przeciwko nam, oraz przytoczył słowa bł. Jana Pawła II: "Nie lękajcie się, otwórzcie drzwi Chrystusowi". Kapłanów archidiecezji lubelskiej zapewnił o swej modlitwie i zachęcił, by ich kapłańskim ideałem był Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński, który 65 lat temu wkraczał do katedry jako nowy biskup lubelski.
W uroczystości udział wzięli dostojnicy kościelni z kraju i zagranicy. Obecni byli m.in. nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore, metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik, nowy sekretarz generalny KEP bp Wojciech Polak, metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź oraz metropolita wrocławski abp Marian Gołębiewski, a ponadto m.in. metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki, bp Ladislav Nemet z Serbii, bp Gabor Mohos z diecezji Esztergom-Budapest na Węgrzech, bp Andrzej Wypych z Chicago w USA, bp Andrej Imrich ze Słowacji, abp Edward Nowak z Rzymu, bp Antoni Dziemianko z Mińska, a także przedstawiciele Zakonu Kawalerów Maltańskich na czele ze zwierzchnikiem w Polsce.
Otaczamy modlitwą naszego nowego Pasterza abp. Stamisława Budzika i całą Archidiecezję Lubelską, w której Pan odnalazł miejsce, także dla posługi Sióstr Kapucynek NSJ

piątek, 14 października 2011

"Ojcze Nasz..."

Zapraszamy na Dni Skupienia dla dziewcząt.
Pierwszy już 15.10.2011 o godz.14.30
w Lublinie przy ul. Romanowskiego 6. W tym roku będzie nam towarzyszyła modlitwa, której nauczył nas sam Jezus, a którą będziemy odczytywać w kontekście franciszkowego stawania się Dzieckiem Boga.

czwartek, 13 października 2011

Na górze Subasio


W pierwszą niedzielę października nasza międzynarodowa wspólnota w składzie kilku Polek, jednej Włoszki i Ślązaczki, wybrała się na zwiedzanie okolic Asyżu. Naszym celem tym razem było Subasio – góra, na której zachodnim zboczu położony jest Asyż. Niepewne tego co czeka nas na szczycie, naszą wyprawę rozpoczęłyśmy od przygotowania jedzenia, które zważywszy na jego ilość, pozwoliłoby nam przetrwać w górach nawet kilka dni...Ale zrozumiałyśmy to dopiero wtedy, gdy nasz obciążony bus ledwie zdołał wtoczyć się pod górę.
Pierwszym miejscem do którego się udałyśmy było Carceri – pustelnia położona 5 kilometrów od Asyżu, na wysokości 800 metrów. To właśnie tutaj św. Franciszek i jego towarzysze wyszukiwali grot w skałach, gadzie mogliby się „uwięzić” i skupić tylko na modlitwie. Po Eucharystii ruszyłyśmy dalej.

Kiedy dotarłyśmy na Subasio oniemiałyśmy z wrażenia, które wywołał na nas przepiękny krajobraz. Z każdej strony otaczały nas łańcuchy górskie, poprzecinane dolinami. Takie miejsca naprawdę nastrajają do modlitwy, więc i my będziemy długo pamiętać różaniec, który tam odmawiałyśmy.
Nowicjuszka Monika

poniedziałek, 10 października 2011

Pace e bene!


”Błogosławię wszystkich moich braci, którzy są teraz w zakonie i będą wstępowali do niego aż do końca świata (...) Z powodu słabości i bólu choroby nie mogę mówić, wyrażam mą wolę krótko:
- aby na znak pamięci na moje błogosławieństwo i mój testament zawsze kochali się wzajemnie
- zawsze kochali i dochowywali wierności naszej pani świętemu ubóstwu,
- zawsze byli wierni i ulegli dostojnikom i wszystkim duchownym świętej matki Kościoła”.
Testament Sieneński
Te słowa chciał przekazać wszystkim swoim braciom żyjącym z nim wtedy, jak i teraz wszystkim tym, którzy utożsamiają się z duchowością franciszkańską na całym świecie. Pragnął byśmy się wzajemnie miłowali, byli ubodzy oraz szanowali kapłanów i Kościół.
Jest 3 października 2011r. Wigilia uroczystości św. Franciszka. Mieszkańcy wielu regionów Włoch, pielgrzymi, turyści wpatrzeni są dziś w jedno miejsce: Asyż, a właściwie miejsca gdzie przebywał, w których pragnął , by panował POKÓJ i DOBRO. Zależało mu na każdym stworzeniu, małym świerszczu, dzikim wilku, na odrzuconych, trędowatych i na wspólnocie braci. Nie pragnął wygody, zaszczytów czy sławy, wręcz przeciwnie, pragnął ciszy, pokoju serca, harmonii a przede wszystkim zjednoczenia z Jezusem cierpiącym. Ukojenia swego cierpienia, bólu szukał w górach. Znajdował w nich szczeliny skalne i tam się chował. przypominały mu one rany Chrystusa zadane na krzyżu oraz moment śmierci, kiedy po słowach Jezusa: „Wykonało się” i oddaniu ducha Ojcu słońce się zaćmiło, ziemia zatrzęsła i popękały skały. Właśnie tam najbardziej lubił modlić się i kontemplować mękę, śmierć i miłość swojego Pana. Do dzisiaj pozostały te miejsca, pustelnie modlitwy: Celle di Cortona, gdzie napisał testament sieneński, Carcerii, Fontecolombo – gdzie napisał regułę dla zakonu, góra Alvernia – gdzie otrzymał stygmaty – znaki męki Jezusa Chrystusa. To miejsca może mniej znane, mniej medialnie, ale jakże bogate w treści i ducha św. Franciszka.

Jest wieczór. Właśnie rozpoczyna się Transitus czyli uroczyste obchody związane z przejściem Biedaczyny z Asyżu z tego świata do ojczyzny niebiańskiej. Jesteśmy na placu przed Porcjunkulą – kościółek w kościele. Franciszek pokochał to miejsce ponad wszystkie inne miejsca na ziemi. Tutaj otrzymał w 1216 roku nadzwyczajną obietnicę od Matki Bożej, że wszyscy ci, którzy w ciągu wieków udadzą się na modlitwę do Porcjunkuli, otrzymają całkowite darowanie win – odpust Porcjunkuli (zaprawdę święte jest to miejsce wśród miejsc najświętszych – br.Leon). Wolą świętego było umierać właśnie tutaj, w małej „cząstce” – (Porcjuncol-tzn.cząstka), nagi na ziemi wśród braci bo takim stworzył go Bóg jego Ojciec i taki chce powrócić do Niego. Idziemy w procesji ze świecami, powoli, w skupieniu z zadumą. Kantor intonuje Psalmy z Godziny Czytań. Zbliżamy się do wejścia bazyliki. W środku przygaszone światła. Im bliżej tej „małej cząstki”, tym więcej światła, niczym pascha izraelitów – z ciemności do światła. W sercu wdzięczność. Generał Kapucynów o.Mauro głosi słowo Boże, jakże ważne dla nas dzisiaj: „Bądź pokorny w przyjmowaniu siebie. Jeśli widzisz długą drogę przed sobą, nie denerwuj się, zmiany dokonują się krok po kroku. Pokora niech Ci zawsze towarzyszy”.
Franciszku naucz nas braterskiej, siostrzanej miłości, pomóż dochować wierności ubóstwu, czystości, posłuszeństwu oraz szanować i być odpowiedzialnym za Świętą Matkę Kościół.
Nowicjuszka Sylwia

piątek, 23 września 2011

nowicjat w Asyżu

Nasza podróż zaczęła się 8 września br. Wiemy dobrze, że najlepiej zaczynać od spotkania z Panem, dlatego już o 6 rano byłyśmy w Lublinie na wspólnej Eucharystii. Warto dodać, że przy pakowaniu ujawnił się nasz kolejny talent; okazało się, że jesteśmy w stanie spakować absolutnie wszystko do każdego rodzaju samochodu.


Pierwszego dnia jazdy naszym celem był dom w Rohozniku na Słowacji. Wiadomo, że gdzie byśmy nie jechały, po drodze zawsze będzie dom naszych rodziców, a więc na obiedzie zatrzymaliśmy się w Posadowej. Ugoszczone, najedzone i wypoczęte, jeszcze raz rzuciłyśmy okiem na piękne, polskie góry i już z rodzącą się w sercu tęsknotą, ruszyłyśmy w drogę. Nie mogę pominąć faktu, że pierwszego dnia zawiązało się Radio „Pokładowe” z najważniejszymi informacjami dla pasażerów, ciekawymi audycjami, kącikiem kulinarnym, listą przebojów oraz przypomnieniem obsługi masek i kamizelek ratunkowych. Trzeba dodać, że radio działa do dziś i towarzyszy nam w każdej , nawet krótkiej podróży i wciąż poszerza swoje horyzonty.
Tak więc dotarłyśmy (nie bez przygód) na Słowację. W odwiedzeniu różnych zakątków, których zwiedzania nie miałyśmy w planach pomogło nam wyjątkowe oznakowanie słowackich dróg. Mówiąc prościej ; zgubiłyśmy się, ale szczęśliwie i wcale nie tak późno dotarłyśmy do Rohoznika, gdzie czekało nas radosne spotkanie z siostrami, wygodne łóżka i długa noc.


Następnego dnia przemierzyłyśmy całą Słowację i Austrię, przekroczeniu włoskiej granicy towarzyszyły oklaski i wieka radość, po Polsce tu również zaczynamy się czuć jak w domu, w końcu w tym kraju narodziła się nasza rodzina zakonna.
Pierwszym przystankiem we Włoszech była Padwa, z wielką radością odwiedziłyśmy sanktuarium św. Antoniego oraz przeżyłyśmy Mszę Świętą z grupą, która właśnie wybierała się do Polski. W końcu, po długiej podróży, którą rozweselała modlitwa i nasze niezawodne radio, dotarłyśmy do Rzymu. Zwiedzanie Rzymu odbyło się pod hasłem „szlakiem cieni rzymskich”, czyli szłyśmy tam, gdzie nas nogi poniosą i gdzie mogłoby być choć trochę chłodniej. Niespodziewanie doszłyśmy tam, gdzie chciałyśmy i gdzie powinno się być zwiedzając Rzym. Okazało się, że to idealne ćwiczenie także dla ducha ; dać się poprowadzić.

Z tymi samymi słowami, 11 września, przyjechałyśmy do Asyżu. Będziemy tu mieszkać przez trzy miesiące. To niesamowita łaska i wielka radość, w którą zaczęłyśmy wierzyć dopiero wtedy, gdy dobrze się rozejrzałyśmy. Rzeczywiście, jesteśmy w Asyżu. To miejsce przypomina i zachwyca Ewangelią, to miejsce tchnie nadzieją i pokojem. Tutaj razem z Franciszkiem i Klarą zastanawiamy się jak lepiej kroczyć za Panem i naśladować Jego pokorę i Jego ubóstwo.
Zwiedzamy miejsca franciszkańskie i same pragniemy znaleźć swoje własne miejsce w Sercu naszego Zbawiciela.
To miejsce staje się naszym domem. Dziękujemy dobremu Bogu za tę przeogromną łaskę i mamy nadzieję, że tak jak otwarte jest Jego Serce także i my otworzymy się na Jego działanie na Jego, pełne miłosierdzia, prowadzenie.
Deo gratias et Mariae!
Nowicjuszka Olga

poniedziałek, 5 września 2011

Jak Apostoł


W sercach pobożnych nowicjuszek zrodziło się piękne pragnienie aby przybliżyć sobie postacie świętych Apostołów – ich codzienne życie. Uznałyśmy, że najlepszym na to sposobem będzie połów ryb. Tak więc spakowaliśmy wędki, zanętę, robaczki i razem naszymi rodzicami wyruszyłyśmy nad jezioro Rogóźno, więc… do dzieła!

Tylko jak się za to zabrać? Po kilku wskazówkach i słowach pokrzepienia pierwsza para oczu była już utkwiona na spławiku i zaczęło się oczekiwanie na rybę. Długo nie trzeba było czekać ani też nie dało się przeoczyć tego momentu gdyż zarówno pierwsza jak i wszystkie następne ryby były witane okrzykami, piskami i wielką radością. To na pewno rekompensowało im niezbyt przyjemne, jak sądzę, położenie. Tak więc piękne popołudniowe słońce odbijało się lśniąco od lazurowej tafli wody, lekki wiatr chłodził nasze twarze a pasja wędkarska kolejno przechodziła z nowicjuszki na nowicjuszkę. Każdy kto chwycił za wędkę przyznał, że jest to fascynujące zajęcie, zwłaszcza, że większość z nas robiła to po raz pierwszy.

Ujawniło się też kilka młodych talentów. Największym naszym trofeum był karaś złocisty, był większy niż reszta naszych płotek
Tak naprawdę najpierw pomyślałyśmy o wędkowaniu a później o apostołach, pomogła nam w tym jedna nasza siostra, która siedząc na brzegu molo z wędką w ręku wykrzyknęła w szczerym zachwycie: „Boże, jestem jak Apostoł!” rozbawiając tym wszystkich. Trzeba przyznać, że byłyśmy atrakcją całego molo. To był piękny i owocny w przemyślenia dzień.

Mając doświadczenie tego połowu zastanawiamy się co znaczą Jezusowe słowa: „odtąd ludzi łowić będziesz”. Obyśmy z takim zaangażowaniem i w takim zachwycie, w radości i jedności zdobywały dusze dla Chrystusa, modlitwą i tym, czym same zostałyśmy obdarowane.
A jeśli chodzi o ryby… mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś powędkujemy.
nowicjuszka Olga

wtorek, 16 sierpnia 2011

W komunii z Bogiem

Pod takim hasłem wyruszyła XXIX Zielonogórsko-Gorzowska piesza pielgrzymka na Jasną Górę. Dlaczego z Gorzowa? Rzeczywiście, dla nowicjuszek z Piask koło Lublina, to nie po drodze. Otóż na drugim roku postulatu miałyśmy tę możliwość pielgrzymować z Gorzowa, w Brązowej grupie, którą prowadza Bracia Mniejsi Kapucyni, nie ukrywamy, że zupełnie inna,

niedziela, 14 sierpnia 2011

Przygoda junioracka


Nasza tegoroczna przygoda junioracka rozpoczęła się 24 lipca, kiedy wyruszyliśmy w długą podróż do gorących krajów poprzez Rzym aż po Sycylię. Do korzeni naszych Założycieli, aby jeszcze lepiej ich poznać. Na straży bezpiecznego kółka czuwali s. Cecylia i nasz wieloletni znajomy ks. Mariusz. Jak to bywa po drodze podziwialiśmy piękne krajobrazy, którymi Pan Bóg nas obdarzył. Początek naszego junioratu zaczął się w Nicolosi, gdzie mogłyśmy wspólnie z innymi siostrami uczestniczyć w kursie prowadzonym przez ks. Pietro Antonio na temat dobrego i dojrzałego przeżycia życia zakonnego we wspólnocie zakonnej i dobrego korzystania z mediów.

piątek, 15 lipca 2011

Półkolonie dla dzieci w Piaskach

„Przez codzienność do świętości z bł. Janem Pawłem II”- takie hasło towarzyszyło nam podczas tegorocznych półkolonii dla dzieci w Piaskach, które odbyły się 04-08.07.2011r. Od początku naszej obecności w Piaskach organizujemy we współpracy z parafią zajęcia dla dzieci, które nie mogą wyjechać na wakacje czy ferie zimowe. W tym roku zgłosiło się prawie stu uczestników, a także ponad dwudziestu wolontariuszy. Czas ten spędziliśmy wpatrując się w przykład życia Jana Pawła II, którego postać przybliżył nam film, a także codzienne katechezy i spotkania w grupach.

środa, 13 lipca 2011

Ze św. Franciszkiem po śladach Chrystusa

Temat zaproponowany na tegoroczne letnie rekolekcje dla dziewcząt "Zabierz mnie pójdziemy razem, czyli ze św. Franciszkiem po śladach Chrystusa" okazał się nieco trudny do realizacji ze względu na pogodę. Trzy dni deszczu spowodowało jednak, że mogliśmy doświadczyć ogromnego poczucia wspólnoty i jedności.

niedziela, 10 lipca 2011

Nauczcie mnie naśladować Chrystusa!

Do wspólnoty nowicjatu 9.07.2011 dołączyły 4 nowicjuszki: Sylwia, Dorota, Adriana i Monika. Uroczystość odbyła się na Poczekajce. Liturgii przewodniczył oraz wygłosił homilię ojciec Krzysztof Dudziak. Nowicjat to czas rozeznawania i próby. Słowo Boże przytaczane w tym dniu, trzy krotne wzywało nas by się „nie lękać” tylko wiernie trwać w szkole Mistrza.

sobota, 2 lipca 2011

Wystarczy ci mojej łaski...

We wspomnienie Niepokalanego Serca Maryi, 2 lipca 2011 roku wzięło początek wypełnianie się Słowa „Wystarczy ci mojej łaski...(1Kor 12, 9)”, które każda z nas otrzymała od Pana. Odpowiadając na Boże powołanie, my siostry: Barbara Łoboziak, Joanna Banasiak i Ewa Maria Zagrodzka na ręce Matki Generalnej złożyłyśmy śluby czystości ubóstwa i posłuszeństwa, prosząc Boga o łaskę Ducha Świętego i powierzając się Matce Bożej aby osiągnąć doskonałą miłość.

czwartek, 9 czerwca 2011

Rekolekcje w Bieszczadach

Rekolekcje służą umacnianiu i pogłębianiu wiary. Codzienna Eucharystia, rozważanie Słowa Bożego, modlitwa brewiarzowa i obcowanie z przyrodą wprowadzają w klimat wyciszenia i pozwolą spojrzeć z innej perspektywy na Stwórce, na siebie samego i na drugiego człowieka. Wspólne wędrówki i zdobywanie szczytów, pozwolą namacalnie odczuć Bożą obecność i pomocną dłoń bliźniego. A głoszone konferencje przybliżą postać św. Franciszka z Asyżu i Jego umiłowanie Stwórcy. Tak oto wychwalał on Boga przed 800 laty:

Najwyższy, wszechmogący, dobry Panie
Twoja jest sława, chwała i cześć,
i wszelkie błogosławieństwo (por. Ap 4, 9. 11).
Tobie jednemu, Najwyższy, one przystoją
i żaden człowiek nie jest godny
wymówić Twego Imienia

Pochwalony bądź, Panie mój,
ze wszystkimi Twymi stworzeniami
(por. Tb 8, 7)
(...) Chwalcie i błogosławcie
mojego Pana (por. Dn 3, 85)
i dziękujcie Mu,
i służcie z wielką pokorą.
"
(fragment Pieśni słonecznej).

Jeśli chcesz być wtedy z nami to weź ze sobą: Pismo św. śpiwór, wygodne buty, coś od deszczu i od słońca oraz najpotrzebniejsze rzeczy osobiste. Zgłoś swój udział i dołącz do nas!!!!

piątek, 3 czerwca 2011

Zaproszenie na pierwsze śluby


My, nowicjuszki Sióstr Kapucynek Najświętszego Serca Jezusa, Barbara Łoboziak, Joanna Banasiak, Ewa Zagrodzka, wdzięczne Bogu za dar powołania, z sercem pełnym radości, informujemy, że w dniu 2 lipca złożymy naszą Pierwszą Profesję, w Lublinie w kościele Braci Mniejszych Kapucynów. Prosimy o modlitwę, abyśmy mogły osiągnąć doskonałą miłość w służbie Boga i Kościoła.

wtorek, 31 maja 2011

"Tak" dla Jezusa na zawsze - zapraszamy!

25 czerwca 2011r w Lublinie w kościele Braci Mniejszych Kapucynów na Poczekajce, trzy nasze siostry juniorystki złożą Śluby Wieczyste. Prosimy o pamięć w modlitwie, by siostry były wytrwałe i wierne złożonym Panu na zawsze, ślubom czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Prośmy, by Pan dawał także odwagę i hojne serce innym młodym osobą, które wzywa swą łaską, do naśladowania Go na drodze rad ewangelicznych. By nie wahały się odpowiedzieć mu zdecydowanie „tak” .

poniedziałek, 30 maja 2011


Spotkanie rodziców 2011

Spotkanie rodziców jest wspaniałą okazją do odkrywania naszego „stokroć więcej”, które Pan nam obiecał i które rzeczywiście stało się naszym udziałem. Jako wielka rodzina zgromadziliśmy się w Piaskach 28 maja. Oprócz rodziców postulantek i nowicjuszek , do niektórych z nas przyjechało także rodzeństwo. Spotkanie rozpoczęło się świętowaniem przy stole, podczas którego obejrzeliśmy prezentację o Siostrach Kapucynkach NSJ, co pozwoliło rodzicom bliżej poznać nasze Zgromadzenie – rodzinę, do której należą.

Najważniejszym punktem programu była wspólna Eucharystia, podczas której jednoczyliśmy się w modlitwie i oddaniu. Był to moment szczególnie wzruszający i ważny, stawiał bowiem naszych rodziców najbliżej tajemnicy naszego powołania. Mszy Świętej przewodniczył ks. Mariusz Nakonieczny, który w swoim kazaniu pomógł nam wrócić do lat dzieciństwa oraz wzbudził w naszych sercach ogromną wdzięczność, za dar jakim jesteśmy dla siebie nawzajem.

Oprócz Eucharystii nie mogło zabraknąć posiłku dla ciała – grillowania w naszym ogrodzie. Nie zabrakło tez śpiewów i zabaw, w które żywo włączali się nasi rodzice. Po niemałych problemach udało nam się również obejrzeć prezentacje o życiu postulantek i nowicjuszek, które przybliżyły rodzicom naszą codzienność. Spotkanie zakończyła majówka – oddanie naszych rodzin Matce Bożej, podziękowanie drobnymi upominkami i wspólne zdjęcie, które oprócz na papierze utrwaliło się w naszych sercach.

Wielką radością była dla nas pogoda; otóż przez cały dzień zapowiadało się na deszcz, pierwsze krople spadły jednak na ziemie gdy wyjeżdżali od nas ostatni rodzice. Utwierdziło nas to w przekonaniu, że tak samo jak nad tym dniem, Pan czuwa nad całym naszym życiem.

Za dar tej wspólnoty oraz małych i wielkich cudów Bożej łaski niech będzie Pan błogosławiony.

Czekamy z niecierpliwością na następne takie spotkanie.

Olga Jaroszek

czwartek, 12 maja 2011

Wy przyszliście do mnie...


„Szukałem was, teraz wy przyszliście do mnie...” 
Bł. Jan Paweł II

Do tej pory te słowa Ojca św. kojarzyły mi się z jego śmiercią i przejściem do domu Ojca. Po przeżyciu jego beatyfikacji, słowa te nabierają dla mnie jeszcze głębszego znaczenia. Papież nieustannie do nas wychodził, nauczał, szukał każdego człowieka, umacniał modlitwą i słowem. Teraz zaprosił nas na swoją beatyfikację.