piątek, 28 października 2011

Nowy Arcypasterz w Lublinie


Abyśmy byli narzędziami Bożego Miłosierdzia do podejmowania na co dzień odpowiedzialności za Kościół, a także do tego, by "uczynić archidiecezję lubelską domem i szkołą komunii", wezwał ks. abp Stanisław Budzik, podczas ingresu do katedry.
"Dla was jestem biskupem, z wami jestem chrześcijaninem" powiedział w homilii, przywołując słowa św. Augustyna, nowy pasterz lubelski. Nawiązując do słów Ojca Świętego Benedykta XVI z początku jego pontyfikatu, prosił o modlitwę za to, żeby "nie uciekał z obawy przed wilkami". - Ta prośba Ojca Świętego wydała się wówczas zaskakująca. Dzisiaj się już nie wydaje ani w odniesieniu do Ojca Świętego, ani w odniesieniu do nas. Mamy wręcz czasem wrażenie, że całe stada wilków drapieżnych osaczają Chrystusową owczarnię - mówił metropolita lubelski. Zaapelował o niepoddawanie się zwątpieniu. Wskazał na zapewnienie św. Pawła, że jeśli Bóg jest z nami, to któż przeciwko nam, oraz przytoczył słowa bł. Jana Pawła II: "Nie lękajcie się, otwórzcie drzwi Chrystusowi". Kapłanów archidiecezji lubelskiej zapewnił o swej modlitwie i zachęcił, by ich kapłańskim ideałem był Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński, który 65 lat temu wkraczał do katedry jako nowy biskup lubelski.
W uroczystości udział wzięli dostojnicy kościelni z kraju i zagranicy. Obecni byli m.in. nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore, metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik, nowy sekretarz generalny KEP bp Wojciech Polak, metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź oraz metropolita wrocławski abp Marian Gołębiewski, a ponadto m.in. metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki, bp Ladislav Nemet z Serbii, bp Gabor Mohos z diecezji Esztergom-Budapest na Węgrzech, bp Andrzej Wypych z Chicago w USA, bp Andrej Imrich ze Słowacji, abp Edward Nowak z Rzymu, bp Antoni Dziemianko z Mińska, a także przedstawiciele Zakonu Kawalerów Maltańskich na czele ze zwierzchnikiem w Polsce.
Otaczamy modlitwą naszego nowego Pasterza abp. Stamisława Budzika i całą Archidiecezję Lubelską, w której Pan odnalazł miejsce, także dla posługi Sióstr Kapucynek NSJ

piątek, 14 października 2011

"Ojcze Nasz..."

Zapraszamy na Dni Skupienia dla dziewcząt.
Pierwszy już 15.10.2011 o godz.14.30
w Lublinie przy ul. Romanowskiego 6. W tym roku będzie nam towarzyszyła modlitwa, której nauczył nas sam Jezus, a którą będziemy odczytywać w kontekście franciszkowego stawania się Dzieckiem Boga.

czwartek, 13 października 2011

Na górze Subasio


W pierwszą niedzielę października nasza międzynarodowa wspólnota w składzie kilku Polek, jednej Włoszki i Ślązaczki, wybrała się na zwiedzanie okolic Asyżu. Naszym celem tym razem było Subasio – góra, na której zachodnim zboczu położony jest Asyż. Niepewne tego co czeka nas na szczycie, naszą wyprawę rozpoczęłyśmy od przygotowania jedzenia, które zważywszy na jego ilość, pozwoliłoby nam przetrwać w górach nawet kilka dni...Ale zrozumiałyśmy to dopiero wtedy, gdy nasz obciążony bus ledwie zdołał wtoczyć się pod górę.
Pierwszym miejscem do którego się udałyśmy było Carceri – pustelnia położona 5 kilometrów od Asyżu, na wysokości 800 metrów. To właśnie tutaj św. Franciszek i jego towarzysze wyszukiwali grot w skałach, gadzie mogliby się „uwięzić” i skupić tylko na modlitwie. Po Eucharystii ruszyłyśmy dalej.

Kiedy dotarłyśmy na Subasio oniemiałyśmy z wrażenia, które wywołał na nas przepiękny krajobraz. Z każdej strony otaczały nas łańcuchy górskie, poprzecinane dolinami. Takie miejsca naprawdę nastrajają do modlitwy, więc i my będziemy długo pamiętać różaniec, który tam odmawiałyśmy.
Nowicjuszka Monika

poniedziałek, 10 października 2011

Pace e bene!


”Błogosławię wszystkich moich braci, którzy są teraz w zakonie i będą wstępowali do niego aż do końca świata (...) Z powodu słabości i bólu choroby nie mogę mówić, wyrażam mą wolę krótko:
- aby na znak pamięci na moje błogosławieństwo i mój testament zawsze kochali się wzajemnie
- zawsze kochali i dochowywali wierności naszej pani świętemu ubóstwu,
- zawsze byli wierni i ulegli dostojnikom i wszystkim duchownym świętej matki Kościoła”.
Testament Sieneński
Te słowa chciał przekazać wszystkim swoim braciom żyjącym z nim wtedy, jak i teraz wszystkim tym, którzy utożsamiają się z duchowością franciszkańską na całym świecie. Pragnął byśmy się wzajemnie miłowali, byli ubodzy oraz szanowali kapłanów i Kościół.
Jest 3 października 2011r. Wigilia uroczystości św. Franciszka. Mieszkańcy wielu regionów Włoch, pielgrzymi, turyści wpatrzeni są dziś w jedno miejsce: Asyż, a właściwie miejsca gdzie przebywał, w których pragnął , by panował POKÓJ i DOBRO. Zależało mu na każdym stworzeniu, małym świerszczu, dzikim wilku, na odrzuconych, trędowatych i na wspólnocie braci. Nie pragnął wygody, zaszczytów czy sławy, wręcz przeciwnie, pragnął ciszy, pokoju serca, harmonii a przede wszystkim zjednoczenia z Jezusem cierpiącym. Ukojenia swego cierpienia, bólu szukał w górach. Znajdował w nich szczeliny skalne i tam się chował. przypominały mu one rany Chrystusa zadane na krzyżu oraz moment śmierci, kiedy po słowach Jezusa: „Wykonało się” i oddaniu ducha Ojcu słońce się zaćmiło, ziemia zatrzęsła i popękały skały. Właśnie tam najbardziej lubił modlić się i kontemplować mękę, śmierć i miłość swojego Pana. Do dzisiaj pozostały te miejsca, pustelnie modlitwy: Celle di Cortona, gdzie napisał testament sieneński, Carcerii, Fontecolombo – gdzie napisał regułę dla zakonu, góra Alvernia – gdzie otrzymał stygmaty – znaki męki Jezusa Chrystusa. To miejsca może mniej znane, mniej medialnie, ale jakże bogate w treści i ducha św. Franciszka.

Jest wieczór. Właśnie rozpoczyna się Transitus czyli uroczyste obchody związane z przejściem Biedaczyny z Asyżu z tego świata do ojczyzny niebiańskiej. Jesteśmy na placu przed Porcjunkulą – kościółek w kościele. Franciszek pokochał to miejsce ponad wszystkie inne miejsca na ziemi. Tutaj otrzymał w 1216 roku nadzwyczajną obietnicę od Matki Bożej, że wszyscy ci, którzy w ciągu wieków udadzą się na modlitwę do Porcjunkuli, otrzymają całkowite darowanie win – odpust Porcjunkuli (zaprawdę święte jest to miejsce wśród miejsc najświętszych – br.Leon). Wolą świętego było umierać właśnie tutaj, w małej „cząstce” – (Porcjuncol-tzn.cząstka), nagi na ziemi wśród braci bo takim stworzył go Bóg jego Ojciec i taki chce powrócić do Niego. Idziemy w procesji ze świecami, powoli, w skupieniu z zadumą. Kantor intonuje Psalmy z Godziny Czytań. Zbliżamy się do wejścia bazyliki. W środku przygaszone światła. Im bliżej tej „małej cząstki”, tym więcej światła, niczym pascha izraelitów – z ciemności do światła. W sercu wdzięczność. Generał Kapucynów o.Mauro głosi słowo Boże, jakże ważne dla nas dzisiaj: „Bądź pokorny w przyjmowaniu siebie. Jeśli widzisz długą drogę przed sobą, nie denerwuj się, zmiany dokonują się krok po kroku. Pokora niech Ci zawsze towarzyszy”.
Franciszku naucz nas braterskiej, siostrzanej miłości, pomóż dochować wierności ubóstwu, czystości, posłuszeństwu oraz szanować i być odpowiedzialnym za Świętą Matkę Kościół.
Nowicjuszka Sylwia