poniedziałek, 13 lipca 2009

Rekolekcje w Bieszczadach:)

Kilka dni temu zakończyły się rekolekcje. Tematem przewodnim tych
rekolekcji było ''w tył zwrot''!
czyli nawrócenie świętego Franciszka. Rekolekcje odbyły się w domu
Państwa Wolańskich w Ustrzykach Górnych 8:)
Nad całością czuwali s.Magdalena, s.Agnieszka i brat Piotr. Kiedy wszyscy
szczęśliwie dotarliśmy na miejsce rozpoczęliśmy modlitwę i zasiedliśmy
do stołu,aby zjeść pyszną kolacyjkę.
Potem ktoś musiał to wszystko posprzątać, ale jak zawsze było dużo
chętnych.
Następnie uczestniczyliśmy we Mszy Świętej, podczas której kazanie wygłosił
brat Piotr:)Po Eucharystii wszyscy udaliśmy się na wspólną zabawę żeby
się lepiej poznać.
Tak wyglądał nasz pierwszy dzień. Przez kolejne dni z samego rana po
jutrzni i śniadanku wyruszaliśmy w Góry. Uczestniczyliśmy w cudownej
Eucharystii w górskim krajobrazie!:))
Dla mnie te rekolekcje stały się okazją do jeszcze bliższego
przylgnięcia do św.Franciszka.Były to moje pierwsze takie rekolekcje w
Górach i muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem.
W ciągu tych kilku dni doświadczyłam bliskości i głębokiej obecności
Pana Boga. Był to dla mnie zarówno czas wypoczynku, zawarcia nowych
znajomości, a także doświadczenia wielkiej wspólnoty .Jestem przekonana, że
takie rekolekcje
powinny być co roku a nawet częściej i już nie mogę doczekać się
kolejnych! pozdrawiam i przesyłam uściski.
Paulina




Pokój i dobro!
Nazywam się Aleksandra. Cieszę się, że mogę się podzielić swoimi doświadczeniami z przebytych bieszczadzkich rekolekcji.
Na początku napiszę dlaczego zapragnęłam wziąć udział w tym wydarzeniu.
Po pierwsze chciałam podziękować Bogu za ostatnio zakończony rok pracy na uczelni. Po drugie potrzebowałam przeżyć 5 dni z ludźmi, którzy wierzą w to co ja wierzę. Z ludźmi, dla których Jezus Chrystus i Jego nauka jest najważniejsza w życiu. Z ludźmi, którzy czerpią radość ze służenia bliźniemu z miłością. Po trzecie czułam wewnętrzną potrzebę poznania św. Franciszka. Ostatni powód był bardzo przyziemny. Nigdy wcześniej nie byłam w Bieszczadach i bardzo chciałam poznać te tereny Polski.
Dzisiaj zostały już tylko wspomnienia. Wspomnienia czasu przepełnionego duchem radości i siostrzano-braterskiej miłości. Wraz z pierwszymi chwilami spędzonymi razem nie było już mnie, byliśmy MY. Łatwość zawiązania wspólnoty była niesamowita. Kulminacją naszego wspólnotowego życia była codzienna Eucharystia. Do końca życia będę pamiętała Msze Święte odprawione na szlakach. Dziękuję s. Agnieszce, s. Magdalenie i br. Piotrowi za piękne konferencje opisujące życie św. Franciszka. Niezwykle miło wspominam wspólną rekreację. Sceny z naszymi tańcami i śpiewami jeszcze długo będą wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Te i wiele innych scen pozostanie na długo w moim sercu.
Trochę podziękowań. Dziękuję Bogu, bo to dzięki Niemu wszystko się udało! Dziękuję s. Agnieszce, za przemiłą korespondencję! Dziękuję postulantce Iwonie, Magdalenie Cz. i Monice, za niezapomniane śniadaniowe poranki przy kawie z komisyjnym zjadaniem ostatniego ciastka! Dziękuję wszystkim innym, za wspólne rozmowy i otwartość!
NIESAMOWITOŚĆ!!!!!!!!!!
Ola

Dziękuję za kilka słonecznych dni lipca spędzonych w bliskości Boga, innych ludzi, gór... To był czas zachwytu pięknem przyrody, nowych znajomości, czas widzialnych znaków Stwórcy. Wszystkim uczestnikom życzę franciszkańskiej radości na całe wakacje, otwarte wreszcie tymi rekolekcjami.
Beata Soczewka


Rekolekcje wakacyjne były cudowne!!
Niesamowity klimat, kapucyńska radość, konferencje o św. Franciszku i wspaniałe Eucharystie na szczytach gór. Pan Bóg dbał o nas i dał nam wspaniałych ludzi - siostry i brata Piotra :) oraz wspaniałą pogodę.
Dzięki tym rekolekcjom zmusiłam się do myślenia i refleksji nad swoim życiem i powołaniem. Postać św. Franciszka, która często wydawała mi się oklepana stała się dla mnie bardziej dostępna i przyjazna. Niedawno odkryłam w nawróceniu Franciszka swoje życie!
Dziękuję siostrom za te rekolekcje, za uśmiechy (i śmiechy) i za wspólnie spędzony czas. Ad maiorem Dei gloriam!

Ten czas, tam w górach, był dla mnie oczyszczeniem z tego wszystkiego, co przez cały rok się uzbierało we mnie. To był krok w stronę naprawienia mojej duchowości, dużo jeszcze trzeba takich kroków, ale ten był znaczący.
Jest okres w życiu każdego człowieka, kiedy zadaje się zbyt wiele pytań i jest się bardzo niecierpliwym w chęci uzyskania odpowiedzi, i tu pojawia się siostra Magda i brat Piotr, którzy przypominają, że "wiara rodzi się ze słuchania".
Ten rekolekcyjny czas przypomniał mi dużo "prostych" i jednocześnie bardzo ważnych rzeczy.
Św. Franciszek przypomniał o akceptacji siebie, swojej drogi, ludzi na niej, o tym by zapomnieć o lęku i dać się pokornie prowadzić za rękę.
Robaczek, Iwona, Lucy, moja Madzia, i inni o tym żeby się cieszyć z obecności drugiego człowieka.
Chodzenie po szlakach, o tym że nieustannie należy wymagać od siebie i zmagać się ze sobą.

AKCEPTACJA SŁUCHANIE POKORA To dla mnie hasła przewodnie franciszkańskich rekolekcji z kapucynkami. Mogłabym użyć tu wielu ładnych słów, ale na język przychodzą same proste, więc dodam tylko jeszcze, że nie można odejść zbyt daleko od swojego Boga, bo nawet w górach człowieka dopadnie i każe pomyśleć;)
Monika
http://www.youtube.com/watch?v=WbZcwVxcwDM&eurl=http%3A%2F%2Fwww.suorecappuccine.org%2Fhome%2Findex.php%3Foption%3Dcom_content%26task%3Dview%26id%3D245%26Itemid%3D1&feature=player_embedded

środa, 1 lipca 2009

Nowicjat

Dnia 19 czerwca w Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, nowicjat Sióstr Kapucynek NSJ powiększył się o 3 osoby. Podczas uroczystej Mszy Świętej, która odbyła się w kaplicy MB Fatimskiej na Poczekajce, pod przewodnictwem ks. Mariusza Nakoniecznego i o. Adamem Strojnowskim w koncelebrze, trzy postulantki Basia, Ewa i Asia zgodnie wyraziły chęć dalszego rozeznawania swojego powołania i budowania coraz doskonalszej relacji z Jezusem u Sióstr Kapucynek. Tym samym zostały przyjęte w „poczet” nowicjuszek.
Wzruszeń, uścisków i radości nie było końca!
Pięknie przygotowane przyjęcie odbywało się w gronie najbliższych osób w przydomowym ogródku.
Trzy młodsze postulantki przedstawiły krótkie scenki upamiętniające zainteresowania, tudzież godne zapamiętania historie postulancie NOWYCH NOWICJUSZEK.
I jak już tradycja nakazuje po uroczystym dniu, spakowane, „świeże nowicjuszki, pod opieką s. Cecylii wyruszyły z walizkami do Piask, gdzie odbywać będą 2 – letni nowicjat.