poniedziałek, 4 stycznia 2010

Juniorat w Serpelicach

,, Jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować"
(1J 4, 11)
W dniach od 26 do 30 grudnia w Serpelicach nad Bugiem, odbył się nasz kurs junioratu. Prowadzony był w pierwszej kolejności przez Ducha Świętego, Słowo Boże, które rozważałyśmy na skrutacjach, wspólnych adoracjach przed Najświętszym Sakramentem. Towarzyszył nam w tej drodze Brat Tomasz Regiewicz OFM Cap, itinerant z Załęża dzielnicy Katowic, który prowadził nam katechezy, sprawował Eucharystię, modlił się z nami jak również dzielił się doświadczeniem ich życia itineranckiego. Przyjechał z nim brat Paweł.Pierwsze nasze spotkanie było dzieleniem się naszymi rozważaniami na temat kolejnego rozdziału naszego dokumentu „Duch i misja”, który brzmi: „Siostry ofiarowujcie się jedne drugim”. To droga miłości Boga i bliźniego, wzajemnej służby i akceptacji. Nasza Matka Weronika mówiła: „Przeciwności, cierpienia, oszczerstwa najpiękniejszymi rzeczami, jakie istnieją na świecie, kiedy się je przyjmuje z miłości do Jezusa”.Katechezy zaś dotyczyły między innymi: tajemnicy Narodzenia Jezusa- w grocie poza miastem, w ubóstwie, a potem Jego drogi, która zaprowadziła na ukrzyżowanie poza miasto, gdzie został złożony w grobie i owinięty w płótna. Ta droga Jezusa, którą pokazał nam Ojciec, to droga MIŁOŚCI, to droga odrzucenia, droga którą mamy podążać. Jezus czasami „ogałaca nas” aby pokazać prawdę o Bożym Narodzeniu o Jego WIELKIEJ MIŁOŚCI DO NAS.
Zostały również poruszone tematy dotyczące miłości braterskiej, wzajemnej jedności, akceptacji drugiego człowieka takim jakim jest, naszego trudu i kruchości w relacji do bliźniego. Drogę wskazuje nam Jezus, On jest światłem rozpraszającym mroki.
Nasuwają mi się tu słowa Matki Weroniki: „Nasza myślą, naszym działaniem ma być Jezus, po to zostałyśmy siostrami”.Na wspólnych rekreacjach śpiewałyśmy kolędy, jak również poznawałyśmy doświadczenie życie we wspólnocie inteneranckiej, życia z Opatrzności Bożej. Był to dla mnie moment zastanowienia się nad moim i naszym ubóstwem. Wieczorna rekreacja była też czasem owocnego dzielenia się naszą medytacją nad Słowem, które przenika i kieruje różnymi drogami prowadzącymi do Jezusa i Jego wielkiej miłości do nas.Spadł śnieg więc była wspólna wyprawa na sanki - nie odbyło się również bez małych wywrotek.

Był to dla mnie błogosławiony czas przebywania z siostrami.Matka Weronika zachęcała: „Kieruj się zawsze miłością we wszystkim, miłość przewyższa każdą inną rzecz i kształtuję w tobie złote serce”.
s. Justyna Biniecka

Brak komentarzy: