31 lipca Mszą Świętą w gorzowskim Kościele Katedralnym rozpoczęło się nasze wędrowanie. Wędrowałyśmy w samotności, by wsłuchać się w to co w nas (szczególną pomocą była tu „strefa ciszy”:), wędrowałyśmy z Bogiem, w codziennej Mszy Świętej, ofiarowując Mu swój trud i radości, budując komunię z Nim, która daje życie, lecz przede wszystkim wędrowałyśmy z ludźmi. Pielgrzymka jest wspaniałą okazją by być z ludźmi prosto i zwyczajnie, poznawać ich cierpienia i problemy, zanosić je wraz z nimi przed tron naszej Matki, dawać im nadzieję, dawać im Boga. Zmierzając do Częstochowy zatrzymaliśmy się w Rokitnie, u Matki słuchającej, i o tę łaskę słuchania i wrażliwości na tych co kroczą obok, chcemy prosić Matkę Boga - niezawodną pomoc i naszą obronę.
Będąc już przed obrazem Pani Częstochowskiej uświadomiłam sobie, że kolejna pielgrzymka będzie już miała inny charakter i dziękowałam Bogu za dar powołania, prosząc bym mogła z całych sił kochać jej syna.
Za czas tej drogi niech będzie Pan uwielbiony.
Nowicjuszki Iwona i Olga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz